Dzięki żnińskim policjantom ponad 10 kg narkotyków nie trafi na rynek
Żnińscy kryminalny zatrzymali 3 mężczyzn podejrzanych o uprawę i posiadanie znacznej ilości narkotyków. Gdyby nie policjanci, którzy zapobiegli wprowadzeniu na rynek ponad 10 kg narkotyków, sprawcy na swoim przestępczym procederze mogliby zarobić nawet ponad pół miliona złotych. Sprawcy, decyzją sądu, już trafili do aresztu na 3 miesiące. Za przestępstwa, o które są podejrzani grozi im nawet 10 lat więzienia.
W miniony piątek (6.09.19) sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu trzech mężczyzn z powiatu bydgoskiego i inowrocławskiego za uprawę oraz posiadanie znacznej ilości narkotyków.
Mężczyźni wpadli po tym, jak żnińscy kryminalni ustalili, że na terenie leśnym w gminie Gąsawa, w powiecie żnińskim, znajduje się plantacja roślin, które wyglądem przypominają konopie indyjskie. Policjanci doliczyli się ponad 430 takich krzewów. W wyniku dalszych działań mundurowi zatrzymali na gorącym uczynku trzech mężczyzn z powiatów bydgoskiego i inowrocławskiego (25 i 31l.) , do którzy przyjechali na plantację. Wszyscy byli kompletnie zaskoczeni obecnością funkcjonariuszy, bo nie spodziewali się, że ktoś znajdzie uprawę celowo posadzoną głęboko w lesie, z dala od zabudowań. Oprócz tego w pojeździe należącym do jednego z mężczyzn kryminalni znaleźli jeszcze kolejne 700 g gotowego zielonego suszu roślinnego.
Cała trójka po zatrzymaniu została sprawdzona narkotesterem, który wykazał w ich organizmach obecność środków odurzających. Zabezpieczone krzewy poddano badaniom chemicznym, których wyniki tylko potwierdziły przypuszczenia mundurowych, że ujawnione rośliny to zakazane prawem konopie indyjskie. Z szacunków kryminalnych wynika, że z zabezpieczonego "towaru" można by uzyskać ponad 10 kg narkotyków wartych ponad pół miliona złotych.
Zebrany w sprawie materiał dowodowy dał podstawy do przedstawienia zatrzymanym zarzutów uprawy i posiadania znacznej ilości marihuany. Za te przestępstwa grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Dodatkowo, jeden z mężczyzn (31l.), który na miejsce uprawy przyjechał samochodem odpowie za kierowanie autem pod wpływem narkotyków.
Policjanci prowadzą w tej sprawie śledztwo, pod nadzorem prokuratury, które ma charakter rozwojowy.