Usłyszeli zarzuty za kradzież z włamaniem i kradzieże
Do 10 lat więzienia grozi dwóm sprawcom, którzy włamali się do budynku mieszkalnego, a następnie z jego wnętrza sukcesywnie wynosili wyposażenie. Sprawcy nie gardzili nawet drobnymi przedmiotami. Właściciel straty wycenił na kwotę ...
Do 10 lat więzienia grozi dwóm
sprawcom, którzy włamali się do budynku mieszkalnego, a następnie z jego
wnętrza sukcesywnie wynosili wyposażenie. Sprawcy nie gardzili nawet drobnymi
przedmiotami. Właściciel straty wycenił na kwotę przekraczającą 4 tyś złotych.
Mężczyźni po usłyszeniu zarzutów decyzją prokuratora zostali zwolnieni.
Dzisiaj (10.02) dwóch sprawców (36 i 38l), mieszkańców Barcina w powiecie żnińskim usłyszało zarzuty kradzieży z włamaniem i wielokrotnej kradzieży, których dopuścili się przez ostatni miesiąc. O zaistniałych przestępstwach kryminalni dowiedzieli się w dniu 8 lutego br. kiedy mieszkaniec Barcina powiadomił o tym, że ktoś włamał się do budynku mieszkalnego i zabrał z wnętrza wyposażenie w postaci kaloryferów, klamek drzwiowych, wyposażenia łazienki oraz różnego rodzaju przedmiotów metalowych. Policjanci wszczęli dochodzenie i rozpoczęli poszukiwanie sprawców przestępstwa. Na trop włamywaczy kryminalni wpadli jeszcze tego samego dnia (8.02). To wtedy zatrzymali jednego ze sprawców, natomiast kolejny wpadł dnia następnego. Mężczyźni trafili do policyjnego aresztu celem wyjaśnienia sprawy i wytrzeźwienia, gdyż wcześniej pili alkohol. Materiał dowodowy jaki został zgromadzony przez śledczych poparty uzyskanymi informacjami pozwolił na przedstawienie 36 i 38 latkowi łącznie 4 zarzutów, kradzieży z włamaniem i kradzieży, gdyż sprawcy najpierw włamali się do wspomnianego domu i zabrali część rzeczy, a następnie przez okras kilkunastu dni sukcesywnie kradli pozostałe przedmioty, które jak ustalili policjanci sprzedali na jednym ze skupów złomy na terenie gminy Barcin. Ujawnione skradzione mienie zostało zabezpieczone, a następnie zostanie przekazane właścicielowi. Sprawcy natomiast po wykonaniu czynności procesowych decyzją prokuratora zostali zwolnieni. Za czyny, których się dopuścili grozi im do 10 lat więzienia.