Areszt tymczasowy dla 39-latki za zakłócanie pracy służbom ratowniczym i wywołanie fałszywego alarmu bombowego
39-letnia mieszkanka Rogowa w powiecie żnińskim została tymczasowo aresztowana na okres 2 miesięcy za to, że pomimo przedstawionych wcześniej zarzutów za zakłócanie pracy służbom ratowniczym i zastosowanie dozoru Policji nadal uprawiała ...
39-letnia mieszkanka Rogowa w
powiecie żnińskim została tymczasowo aresztowana na okres 2 miesięcy za to, że
pomimo przedstawionych wcześniej zarzutów za zakłócanie pracy służbom
ratowniczym i zastosowanie dozoru Policji nadal uprawiała swój proceder. Nie
zawahała się nawet zagrozić podczas jednej z rozmów telefonicznych, że chce
wysadzić komendę Policji w powietrze. Teraz czeka ją proces w sądzie, a za
przestępstwa, których się dopuściła grozi jej do 8 lat więzienia.
W piątek (4.04) sąd w Żninie zastosował wobec 39-letniej mieszkanki Rogowa w powiecie żnińskim areszt tymczasowy na okres 2 miesięcy. Kobieta jest podejrzana o zakłócanie pracy policjantom, strażakom oraz centrum powiadamiania ratunkowego wykonywaniem tysięcy niepotrzebnych połączeń telefonicznych na numery alarmowe. Kobieta przestępstwa tego dopuściła się w lutym br. Za to przestępstwo został zastosowany wobec niej przez prokuratora dozór Policji. Niestety wcześniejsze zarzuty niczego nie nauczyły 39-ltki, która przez ostatnie kilka dni nadal dzwoniła bez celu do służ ratowniczych zakłócając ich pracę. „Miarka się przebrała” 3 kwietnia, gdy kobita podczas jednej z rozmów telefonicznych powiadomiła centrum powiadamiania ratunkowego w Bydgoszczy, że ma zamiar wysadzić żnińską komendę Policji w powietrze. Na szczęście okazało się to nieprawdą, ale mimo tego mundurowi szczegółowo sprawdzili cały budynek. Wtedy żnińscy kryminalni szybko zorientowali się, groźby te mogła kierować znana im 39-latka z Rogowa. Przeprowadzone czynności policyjne tylko potwierdziły ich przypuszczenia. Kobieta został jeszcze tego samego dnia zatrzymana i osadzona w policyjnym areszcie. Zatrzymanie przebiegało jednak w dość dramatyczny sposób, gdyż 39-latka na widok policjantów chciała najpierw dokonać samookaleczenia, a potem rzuciła się do jeziora. Uratowali ją interweniujący policjanci. Następnie kobieta usłyszała kolejne zarzuty dotyczące wywołania fałszywego alarmu i trafiła przed oblicze prokuratora o potem sądu. Decyzje jakie zapadły w sądzie to 2 miesiące tymczasowego aresztu, gdzie kobieta posiedzi do czasu rozprawy sądowej i wyroku, a ten może być wysoki bo przestępstwa, których się dopuściła zagrożone są karą do 8 lat pozbawienia wolności.