Po pijanemu spowodował wypadek drogowy i zbiegł z miejsca zdarzenia pozostawiając poszkodowanego pasażera. Już usłyszał zarzuty.
Nawet 4 i pół roku więzienia grozi 29-letniemu kierowcy, który będąc pod wpływem alkoholu kierował volkswagenem i spowodował wypadek drogowy uderzając w drzewo, a następnie zbiegł z miejsca zdarzenia pozostawiając w aucie poszkodowanego ...
Nawet 4 i pół roku więzienia grozi 29-letniemu kierowcy, który będąc pod wpływem alkoholu kierował volkswagenem i spowodował wypadek drogowy uderzając w drzewo, a następnie zbiegł z miejsca zdarzenia pozostawiając w aucie poszkodowanego pasażera. Mężczyzna po zatrzymaniu i wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty.
Do zdarzenia doszło (31.12) o 22:45 w Bielawach w powicie żnińskim. To wtedy policjanci zostali powiadomieni o wypadku drogowym. Po przybyciu na miejsce zastali rozbitego volkswagena, a w środku nieprzytomnego pasażera. Na miejscu wypadku nie było jednak kierowcy. Policjanci od razu udzielili pomocy osobie poszkodowanej i wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe, które przewiozło rannego pasażera do szpitala. Następnie mundurowi wykonali oględziny miejsca zdarzenia, przesłuchali świadków i rozpoczęli poszukiwania kierowcy auta. Został on odnaleziony już po kilkunastu minutach. Okazał się nim 29-letni mieszkaniec gm. Barcin. Przeprowadzone badania jego stanu trzeźwości wykazały, żer ma on prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. W związku z tym został on zatrzymany w policyjnym areszcie do wyjaśnienia sprawy i wytrzeźwienia. Odebrano mu również prawo jazdy. Wczoraj (1.01) 29-latek usłyszał zarzuty spowodowania wypadku drogowego w stanie nietrzeźwości, a następnie decyzją prokuratora zwolniony. Za to przestępstwo oprócz utraty prawa jazdy grozi mu do 4,5 roku pozbawienia wolności.