Wiadomości

Po pijanemu z zakazem sądowym spowodował kolizję drogową, potrącił pieszego i uciekł z miejsca zdarzenia

Data publikacji 29.08.2016

30-letni mieszkaniec Grudziądza pomimo ciążącego na nim zakazu sądowego kierowania pojazdami i stanu nietrzeźwości, wsiadł na kierownicę forda, po czym spowodował kolizję drogową, potrącił pieszego, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia. Po zatrzymaniu okazało się, że jest on poszukiwany listem gończym za popełnienie jeszcze innych przestępstw. Teraz trzeźwieje w policyjnym areszcie. O jego dalszym losie zdecyduje prokurator. Grozi mu nawet 3 lata więzienia.

Do zdarzenia doszło wczoraj (28.08) o 19:50 w Smerzynie w powiecie żnińskim. To wtedy dyżurny żnińskiej komendy Policji otrzymał zgłoszenie od kobiety kierującej volkswagenem, że nieznany jej kierowca forda spowodował kolizje drogową uszkadzając jej samochód, a następnie przy próbie jego zatrzymania przez świadka zdarzenia 26-letniego mieszkańca Łabiszyna, uciekł on z miejsca zdarzenia potrącając mężczyznę, który trafił do szpitala. Kobieta dodała, że podejrzewa, iż sprawca zdarzeń może być w stanie nietrzeźwości. Skierowani na miejsce mundurowi na podstawie zeznań świadków szybko ustalili kto kierował fordem. Okazało się, że to 31-letni łabiszynianin, który próbował schować się przez policjantami w swoim domu, a także uciec próbując wyskoczyć przez okno. Mężczyzna został zatrzymany. Już w trakcie zatrzymania policjanci stwierdzili, że może on być w stanie nietrzeźwości z uwagi na silną woń alkoholu z ust. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości 31-latak potwierdziło przypuszczenia i wykazało, że miał on prawie 3 promile alkoholu w organiźmie. W wyniku dalszych czynności mundurowi ustalili, że ten 31-latek ma już orzeczony zakaz sądowy kierowania pojazdami oraz jest poszukiwany listem gończym. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu celem wytrzeźwienia i wyjaśnienia sprawy.

Teraz za czyny, których się dopuścił grozi mu nawet 3 lata więzienia i wysoka grzywna. O jego dalszym losie zdecyduje prokurator.

Na szczęści łabiszynianin, który próbował zatrzymać sprawcę kolizji nie odniósł poważniejszych obrażeń ciała i został wypisany ze szpitala.

Powrót na górę strony